Dzisiejszy przepis nadaje się więc na:
- bułki drożdżowe,
- rogaliki,
- ślimaczki z przeróżnym nadzieniem,
- chałkę (z pół kg mąki to nawet dwie)
- makowce (podobnie jak w przypadku chałki, z 1/2 kg mąki wychodzą dwa makowce),
- i co Wam tylko do głowy przyjdzie :)
SKŁADNIKI:
1/2 kg mąki
5 dag drożdży
1/2 szklanki cukru
1/4 kostki margaryny
1 całe jajko
2 żółtka
1 szklanka ciepłego mleka
cukier waniliowy
szczypta soli
Mąkę wsypać (lub przesiać do miski). Margarynę rozpuścić i ostudzić.
(Jeśli nie posiadasz mikrofali to margarynę wkładasz do małego garnka, który z kolei umieszczasz w garnku nieco większym, w którym jest trochę wody. Stawiasz na gazie do momentu aż margaryna się rozpuści).
Drożdże rozprowadzić w mleku z dodatkiem łyżeczki cukru i pozostawić do wyrośnięcia. Jajko i żółtka ubić z pozostałym cukrem (najlepiej na coś przypominające puch ).
Gdy margaryna ostygnie, a drożdże zaczną uciekać z naczynia, mieszamy wszystkie składniki z mąką.
No i tutaj zaczyna się najmniej lubiany fragment ciasta drożdżowego, a mianowicie WYRABIANIE. Ja osobiście nie uznaję wyrabiania ciasta łyżką ( :/ ) więc ręką wyrabiamy masę do momentu, w którym przestanie nam się kleić do ręki i miski.
Początkowo może się to wydawać niedorzeczne, ponieważ masa jest nieco rzadka, ale z dosypywaniem mąki radzę się wstrzymać. Gdy już osiągniemy pożądany efekt przykrywamy miskę z ciastem (czystą ;) ) ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia (czyli ok. 15-20 minut).
Wyjmujemy ciasto z miski i zagniatamy z dodatkiem odrobiny mąki.
Tutaj zaczyna się nasza wyobraźnia.
W następnych postach znajdziecie sposób wykonania niektórych drożdżowych wariacji :)
SMACZNEGO
i zaglądaj do mnie częściej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz