Przepis na ciasto drożdżowe oczywiście u mnie kilka postów wcześniej :)
http://goosiagosposia.blogspot.com/2013/07/drozdzowe-pomysy.html
Gdy zarobione ciasto nam rośnie, gotujemy budyń (najlepiej śmietankowy), a dokładnie to 2 budynie w 3/4 l mleka i 4 łyżkami cukru.
Wyrośnięte ciasto zagniatamy i rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach ok. 40/60 cm. Ma być cieniutkie, ale tak żeby nie porobiły się dziury ;)
Najlepiej jeszcze ciepły budyń rozsmarowujemy na rozwałkowanym placku. Możliwe są również opcje z rodzynkami, które posypujemy na rozsmarowany budyń.
Zwijamy coś na kształt rolady. Budyniowo-drożdżowy wałek kroimy nożem (najlepiej o szerokim ostrzu). Cięcie powinno być zdecydowane i dość szybkie, żeby rolada nam się nie "splaszczyła". Plastry powinny mieś grubość ok. 1,5 cm. Po ukrojeniu kładziemy je od razu na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Ślimaczki układamy blisko siebie na blaszce, ale nie za blisko, żeby po urośnięciu miały odrobinę przestrzeni :). Pieczemy je ok. 20-25 minut w temp. 170 stopni ( oczywiście wszystko zależy od piekarnika. Mój potwór wyrabia się w 15 minut :), ale to stary ruski piekarnik).
Ślimaczki wyglądają niesamowicie i goście się nimi zachwycają i podziwiają Twoją "mozolną" i ciężką pracę ;)
Powodzenia i
SMACZNEGO :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz