wtorek, 18 czerwca 2013

W KUPIE SIŁA

Może i nie jest to najtrafniejszy tytuł postu w blogu kulinarnym, ale niech przejdę do sedna...
Fakt, blogów kulinarnych jest mnóstwo, stron z przepisami jeszcze więcej, książek kulinarnych (ups... chyba powinnam powiedzieć e-booków kulinarnych ;) ) od groma.

Chciałabym jednak, żeby gotowanie nie było dla Was przymusem, przykrym obowiązkiem, bo przecież "każda kobieta powinna gotować", "przez żołądek do serca" i takie, takie.
Nie o to w tym chodzi. Gotowanie pozwala na wyrażanie siebie, na chwilę tylko dla siebie

(i ewentualnie dla kurczaczego uda).

Nie oszukujmy się jednak, nawet niekiedy idealny przepis nie gwarantuje nam kulinarnego sukcesu i podniebiennej ekstazy. No właśnie dlaczego? Skoro wszystko jest w przepisie...

Jaki jest więc przepis na dobry przepis?

Odpowiedzi chyba nie znam, ale postaram się, aby na moim blogu zawarte były wszystkie informacje niezbędne do przygotowania danego smakołyku. W KUPIE SIŁA. Bo w tym tkwi sekret, żeby wszystko grało, a jak coś nie gra, to co zrobić, żeby mimo wszystko wyjść z tego obronnym widelcem albo chochlą albo wałkiem... no zależy co będziemy pikcić. Tak pikcić, to moje ulubione słowo na wszelkie kulinarne szaleństwa. 


Czy daję gwarancję na proponowane potrawy? Myślę, że najlepszą reklamą są komentarze wszystkich, którzy kiedykolwiek spróbowali czegoś co upikciłam. No tu musicie uwierzyć mi na słowo, że recenzje i oceny były na poziomie zadowalającym i łechtającym moje ego :D

To może tak na początek, nawiązując dziś do cudownej pogody w Gdańsku zaproponuję Wam świetne Słoikowe FRAPPE na orzeźwienie.

Dlaczego w słoiku? Ponieważ to wspaniały i niezawodny domowy shaker ;)


Składniki:
Pół szklanki wody przegotowanej (najlepiej zimnej)
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
około 1/4 szklanki mleka
lody ok. 4 łyżek stołowych (waniliowe, śmietankowe, czekoladowe) w zależności od upodobania, dla niezdecydowanych polecam jednak klasyczną wanilię.
1 łyżeczka cukru waniliowego
cukier puder (ilość zależy od upodobań)

Kawę rozpuszczamy w wodzie, wlewamy do słoika, dodajemy mleko, lody oraz cukry wszelkiej maści. Zakręcamy shaker szczelną zakrętką i trzęsiemy do skutku (czyli do momentu, kiedy lody się roztopią, a na wierzchu pojawi się zalotna pianka. Dla zmechanizowanych, czyli posiadających blender sprawa jest odrobinę łatwiejsza, ale tylko ciut ;)
Odkręcamy słój, wkładamy słomkę (Ci, którzy próbowali kiedyś pić prosto ze słoika, bo zabrakło szklanek wiedzą czym to się kończy) i gotowe :P
No oczywiście, że można przelać do szklanki, ale szczerze...po co? :)


Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby chlupnąć odrobinę jakiegoś likieru. Świetnie pasują wszelkie karmelowe, czekoladowe, kokosowe no i oczywiście kawowe łakocie ;)


SMACZNEGO
 i do następnego razu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz