środa, 19 czerwca 2013

Ostatni Meksykanin NACHOSnkowo



                                                 Dzisiaj będzie na ostro

Jako że dania meksykańskie kojarzą mi się zawsze z czerwoną fasolą, chciałabym zaproponować alternatywę.
Coś dla wszystkich.

Wymagany poziom umiejętności kulinarnych w skali
1-5... 2 (no bo trzeba umieć ugotować wrzątek).

Jak to pięknie określiła autorka przepisu...

łatwe jak łamanie łokci :)
Połączenie uwielbianych przez większość chrupasów Nachos z ciekawą, czasem ostrą, trochę ekscentryczną ZUPKĄ.

Składniki:

2 puszki pomidorów (krojone, całe, bez różnicy, byle by były obdarte ze skóry)
1 litr wody
awokado
papryczki chili (zgodnie z indywidualnie preferowaną ostrością 3-4 sztuki)
ząbek czosnku
tarty żółty ser 
śmietana (12 lub 18%), dekoracyjnie na tzw. kleksa
duuuużo oregano (aczkolwiek trzeba uważać, bo jest to przyprawa dająca niezłą goryczkę więc polecam stopniowe dosypywanie i systematyczna kontrola jakości)
no i oczywiście gwóźdź programu NACHOSY!

Wodę gotujemy z kostką rosołową. W osobnym naczyniu miksujemy (przy użyciu blendera, bo od widelca to się można odcisków nabawić) pomidory, awokado, papryczki chili i oregano.

Zmiksowaną miksturę wrzucamy do wrzącego bulionu i doprawiamy:
sól, pieprz czarny i ziołowy (alternatywą dla czarnego pieprzu jest zielony...ostrość zachowana, a nie ma goryczki), paprika słodka i ostra, majeranek, czosnek granulowany.

W miseczkach czekają już nachosy posypane tartym żółtym serem (około garstka na miseczkę). Zalewamy je zupką, na ozdobę kleks śmietany.
SMACZNEGO!!!








Jako, że na co dzień gotuję dla żarłoków od razu uprzedzam, że Meksykanin nie przejdzie jako danie główne. Dobrze rozgrzewa, ale służy raczej jako rozgrzewka do czegoś większego, czegoś z mięsem! Ale ja mam już niestety spaczone pojęcie ilości ;)

Ps. Jeśli ktokolwiek ma jakiekolwiek pytania o cokolwiek można pisać na maila:
goosiagosposia@gmail.com
Ps2. W goosi są 2x O :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz